TAK! Zdobywamy Otmuchów po bardzo ciężkim i wymagającym spotkaniu. Nie oddamy łatwo tego o co tak ciężko walczyliśmy! Słowa uznania dla naszych przeciwników za świetny dwumecz! MKS Otmuchów życzymy Wam powodzenia!
Cały mecz toczył się przy ogromnym tumulcie zgotowanym przez kibiców obu drużyn. Początek meczu był bardzo wyrównany. Obie drużyny grały kosz za kosz, a żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć od przeciwnika. Taki obraz gry można było zaobserwować do połowy drugiej kwarty. Końcówka tej części meczu należała do Maximusa. Nasi koszykarze w tyn fragmencie zagrali porywająco w ataku, co w połączeniu z dobrą obroną pozwoliło zejść na przerwę przy prowadzeniu 38:49! Druga połowa rozpoczęła się dla nas równie dobrze. Maximus powiększył przewagę do 16 punktów i wtedy… powrócił koszmar trzeciej kwarty. Nasz zespół pogubił się, zawodnicy podejmowali złe decyzje i popełniali proste straty. Gospodarze szybko to wykorzystali. Odrobili całą stratę i nawet wyszli na prowadzenie. To zwiastowało ogromne emocje w ostatniej części meczu. W niej prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Większą inicjatywę na boisku miał Maximus, ale kilka szalonych trójek i kontr gospodarzy nie pozwoliło odskoczyć na większą przewagę graczom z Kątów Wrocławskich. Losy meczu ważyły się do ostatnich sekund. Na szczęście końcówkę lepiej rozegrali nasi zawodnicy, którzy trafili ważne rzuty osobiste. Po niesamowitym meczu to Maximus okazał się lepszy. Fantastyczny sukces naszej całej drużyny, która pokazała ogromny charakter i zaangażowanie oraz naszego Trenera Jacka Kolisa!
Dziękujemy naszym fantastycznym Kibicom za niesamowitą atmosferę! Jesteście wspaniali! To zwycięstwo dedykujemy WAM! Szczegóły meczu później, teraz zasłużenie świętujemy!
MKS Otmuchów – Polkąty Maximus 82:86 (17:19, 21:30, 28:18, 16:19)
Maximus: Kaczmarek 29, Suprun 14, Dźwilewski 12, Malinowski 6, Bartnicki 6, Beluch 5, Barszcz 4, Giniewski 4, Gnatowicz 3, Cieśla 3, Zubik 0, Kowalski 0.
Relacja oraz galeria zdjęć od Express Miejski – powiat wrocławski.