Przegrywamy pierwszy mecz play off z WKS Śląsk Wrocław 83:60, choć końcowy wynik nie oddaje tego co działo się na boisku. Nasi zawodnicy rozpoczęli spotkanie z duzą energią i szybko objęli prowadzenie 8:2. W połowie pierwszej kwarty gracze Śląska przebudzili się i od tego momentu spotkanie bardzo się wyrównało. Oba zespoły toczyły bardzo twardą walkę w każdej strefie boiska, dla żadnej z drużyn nie było straconych piłek. Efektowne, skuteczne akcje przeplatały się z prostymi błędami. W powietrzu wyraźnie było czuć atmosferę play off. Pierwszą połowę wygrali nieznacznie gospodarze 36:32. Pierwsza część trzeciej kwarty nie zapowiadała żadnych zmian w przebiegu meczu. Obie drużyny wciąż grały kosz za kosz. Przełom nastąpił w 7. minucie tej odsłony. Zbyt dużo indywidualnych błędów naszych zawodników, 4 faul Łukasza Branickiego, który dziś był jedynym naszym nominalnym rozgrywającym oraz seria celnych trójek Wrocławian spowodowała, że rywale wypracowali sobie bezpieczną kilkunastopunktową przewagę. Gracze Maximusa ambitnie próbowali zniwelować dystans i wrócić do meczu, ale nie wystarczyło na to ani czasu, ani sił. Mimo wszystko należy być dumnym z postawy naszych zawodników, którzy zostawili na parkiecie wiele sił! Okazja do rewanżu i wyrównania serii już za tydzień 18.03 w Kątach Wrocławskich! Dziękujemy naszym Kibicom, którzy licznie przybyli dziś do Kosynierki! Dzięki, że jesteście
WKS Śląsk Wrocław – Polkąty Maximus 83:60 (16:18, 20:14, 18:13, 29:15)
Maximus: Suprun 16, Dźwilewski 14, Giniewski 11, Beluch 6, Cieśla 5, Bartnicki 4, Cidyło 3, Kubiak 1, Malinowski 0.