Gimbasket Wrocław – Polkąty Maximus 83:71 (24:13, 14:18, 24:12, 21:28)
Maximus: Suprun 21, Ostrowski 12, Giniewski 8, Lipiński 7, Bartnicki 6, Barszcz 4, Kaczmarek 4, Dźwilewski 3, Cieśla 2, Sergiel 2, Bortliczek 2.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy zaczęli bardzo energicznie i szybko wyszli na wysokie prowadzenie. W drugiej kwarcie Maximus otrząsnął się po niemrawym starcie i zaczął odrabiać straty. Spotkanie się wyrównało, a wynik oscylował koło remisu. Po czterech minutach trzeciej kwarty zawodnicy z Kątów Wrocławskich tracili do Wrocławian już tylko trzy oczka i wtedy... coś w grze naszych koszykarzy się zacięło. Gospodarze zanotowali kilkanaście punktów z rzędu. Gracze Maximusa kompletnie pogubili się zarówno w obronie, jak i w ataku. Przewaga gospodarzy sięgała już ponad dwadzieścia punktów. W ostatniej kwarcie meczu naszym koszykarzom udało się jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. Zawodnicy z Wrocławia byli w tym meczu lepszym zespołem i zasłużyli na wygraną.
SKM Zastal Zielona Góra – Polkąty Maximus 69:59 (23:15, 20:14, 11:18, 15:12)
Maximus: Dźwilewski 12, Ostrowski 10, Barszcz 8, Bortliczek 8, Lipiński 8, Giniewski 8, Cieśla 3, Bartnicki 2, Kaczmarek 0, Sergiel 0.
Przegrywamy z SKM Zastal 69:59. Mieliśmy swoje szanse na to by odwrócić wynik na swoją korzyść, ale niestety kiepska skuteczność z gry na poziomie zaledwie 30% nie pozwoliła na to. Walczyliśmy ze wszystkich sił o kolejną wygraną, ale niestety się nie udało. Ze względu na kontuzje w meczu nie wystąpili kapitan Grzegorz Kaczmarek oraz center Wojciech Suprun, co z pewnością nie ułatwiło nam zadania.