Niestety nie udało się naszym koszykarzom przerwać fantastycznej serii zwycięstw Śląska Wrocław. Po meczu ogromnej walki Maximus ostatecznie musiał uznać wyższość rywala. Nasi koszykarze przez cały mecz grali bardzo ambitnie i nie pozwalali odskoczyć Wrocławianom na więcej niż dziesieć „oczek” przewagi. Dopiero w ostatniej kwarcie meczu zawodnicy Śląska wykorzystując błędy naszych graczy zbudowali bezpieczną przewagę, której nie oddali już do końca spotkania. Niestety po raz kolejny w naszej drużynie szwankowała skuteczność w rzutach trzypunktowych. Trafiliśmy tylko 1 taki rzut na 14 prób. Odwrotnie wyglądało to u gospodarzy, którzy z dystansu celnie rzucili aż 9 razy. Trener Adam Omelan w drugim meczu z rzędu nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Sebastiana Belucha i Roberta Cieśli. Każdy zawodnik naszego zespołu zostawił dziś serce na boisku i pokazał charakter. Niestety to nie wystarczyło. Głowy do góry i walczymy dalej! Bardzo dziękujemy wszystkim naszym przybyłym na mecz KIBICOM! Jesteście świetni!
W następny weekend nasza drużyna pauzuje w rozgrywkach. Kolejny ligowy mecz już 03.12.2016 ponownie we Wrocławiu z drużną WKK Wrocław.
Wcześniej bo już w najbliższą środę (23.11) w Rawiczu nasi koszykarze rozegrają mecz I rundy Pucharu Polski z Rawią II Rawag.
WKS Śląsk Wrocław – Polkąty Maximus 62:46 (24:12, 13:12, 7:11, 18:11)
Polkąty Maximus: Suprun 13, Dźwilewski 12, Bartnicki 7, Kruk 4, Giniewski 3, Malinowski 3, Cidyło 2, Zubik 2, Cieśla 0, Beluch 0.