Co to był za mecz?! Niesamowite emocje i twarda walka o każdy centymetr parkietu przez pełne 40 minut. Drużyny Polkątów Maximus i SMK Lubin stworzyły bardzo emocjonujące widowisko w trzeciej kolejce rozgrywek 3 Ligi mężczyzn. Pierwsza połowa spotkania miała bardzo wyrównany przebieg. Lepiej w sobotni mecz weszli nasi koszykarze, ale gospodarze szybko się otrząsnęli i odrobili niewielką stratę. Od tego momentu na boisku toczyła się walka „kosz za kosz”. Twarda i skuteczna gra zespołów przeplatała się z niewymuszonymi stratami. Dobre i efektowne zagrania mieszały się z prostymi błędami popełnianymi przez obie drużyny. Zawodnicy Polkątów Maximus przez cały czas pozostawali na minimalnym prowadzeniu, ale ambitnie grający gospodarze utrzymywali kontakt z naszą drużyną. Po przerwie nasi zawodnicy zaczęli grać jeszcze bardziej zdecydowanie. Dobre zagrania w obronie połączone z szybkimi kontrami i kilkoma celnymi „trójkami” pozwoliły wyjść Maximusowi na 11 – punktowe prowadzenie. Nie był to jednak jeszcze koniec emocji tego wieczoru. W połowie ostatniej ćwiartki spotkania naszej drużynie przytrafił się przestój. Nasi nie potrafili znaleźć drogi do atakowanego kosza. W wyniku tego na dwie minuty przed końcem meczu przewaga Polkątów stopniała do jedynie trzech oczek. Chwilę później bardzo ważną trójkę trafił Piotr Magdziarz, który wyprowadził Maximusa na sześciopunktowe prowadzenie. W ostatnich akcjach zawodnicy z Lubina popełnili kilka prostych strat, co skrzętnie wykorzystali nasi gracze, którzy po końcowej syrenie mogli cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w obecnym sezonie! Ostatecznie Polkąty Maximus pokonały na bardzo trudnym terenie ekipę SMK Lubin 79:70!
Polkąty Maximus: Cieśla 20 (4), Magdziarz 18 (4), Kowalski 12, Giniewski 10, Wierzgacz 7 (1), Wiśniewski 6, Boć-Orzechowski 2, Cidyło 2, Dębowicz 2, Łojko 0, Bartnicki 0.