Polkąty Maximus odniosły swoje drugie zwycięstwo w obecnym sezonie. Nasza drużyna nie bez problemów pokonała Turów Zgorzelec 77:62 (13:21, 19:7, 24:14, 21:20). Maximus zaczął spotkanie w dobrym stylu od początku narzucając rywalom swój styl gry. Problemy zaczęły się w połowie pierwszej ćwiartki, gdy od stanu 12:9 dla naszego zespołu goście zdobyli aż 12 punktów z rzędu. Maximus nie potrafił znaleźć sposobu na mądrze i szybko grających zawodników Turowa. Pierwszą kwartę przyjezdni wygrali 21:13. W drugiej części spotkania zawodnicy Polkątów otrząsnęli się i zaczęli wykorzystywać swoją przewagę fizyczną nad przeciwnikiem. Skuteczna gra w ataku połączona ze zdecydowanie lepszą obroną pozwoliła naszej drużynie zakończyć pierwszą połowę na prowadzeniu 32:28. Trzecia ćwiartka meczu nie zmieniła obrazu gry. Maximus grał konsekwentnie i skutecznie, natomiast Zgorzelczanie zaczęli popełniać proste straty, a dodatkowo nie mogli znaleźć drogi do kosza Polkątów. Doskonale tą część spotkania rozpoczął nasz rozgrywający Piotr Magdziarz, który zdobył 11 punktów z rzędu (w tym 3 celne „trójki”!). Po trzech kwartach gospodarze prowadzili już 56:42. Czwarta kwarta to kontrolowanie wyniku przez nasz zespół. Trener Adam Omelan zastosował rotację składu i testował nowe warianty gry. Ostatecznie Maximus wygrał z Turowem Zgorzelec 77:62! W naszym zespole widać jeszcze momentami oznaki braku zgrania związane ze zmianami personalnym, które miały miejsce przed sezonem. Przez to gra zespołu chwilami wygląda dość niepewnie, ale jest to tylko kwestia czasu i ciężkiej pracy na treningach. Nie można też zapominać, że aż czterech ważnych zawodników zespołu zmaga się z kontuzjami (Sebastian Beluch, Michał Kondas, Karol Wiśniewski, Sławomir Dźwilewski).
Polkąty Maximus: Giniewski 17, Magdziarz 16 (3), Wierzgacz 14, Kowalski 7 (1), Bartnicki 6, Cieśla 6 (1), Dębowicz 5, Boć-Orzechowski 4, Łojko 2, Cidyło 0.
Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy w środowy wieczór wspierali naszą drużynę. DZIĘKUJEMY, ŻE JESTEŚCIE Z NAMI!
Fotorelacja z meczu: