Nie udało się naszym koszykarzom awansować do finałowego turnieju o awans do II ligi mężczyzn. Mimo wszystko nasza drużyna wraca z Radomia z podniesionym czołem i z bilansem dwóch zwycięstw i jednej porażki (po dogrywce). Pierwsze w historii naszego klubu baraże o awans do wyższej klasy rozgrywkowej napawają optymizmem. Drużyna Maximusa jako debiutant na takim turnieju podeszła do bardziej doświadczonych rywali bez żadnego respektu i rozegrała trzy bardzo dobre spotkania stojące na wysokim poziomie. Do awansu zabrakło zaledwie czterech rzuconych więcej punktów! Ostatecznie Polkąty Maximus zajęły w półfinałowym turnieju o awans do II ligi mężczyzn 3. miejsce. Możemy się również pochwalić dwoma nagrodami indywidualnymi: Michał Kondas został wybrany najlepiej zbierającym zawodnikiem, a Piotr Magdziarz najlepiej asystującym graczem rozgrywek.
Na początek nasi zmierzyli się z ekipą gospodarzy Rosa – Sport Radom. Spotkanie toczyło się w bardzo wysokim tempie i od samego początku było bardzo wyrównane. Oba zespoły bardzo twardo broniły i walczyły o każdy skrawek parkietu. Na niespełna 2 minuty przed końcem nasi mieli jeszcze pięć punktów przewagi, jednak ambitnie walczącym gospodarzom udało się doprowadzić do remisu i dogrywki. Dodatkowa część gry zaczęła się bardzo źle dla naszych, którzy przez długi czas nie mogli zdobyć punktów z gry. Rosa szybko odskoczyła na cztery oczka i niestety utrzymała tą przewagę do ostatniej syreny.
Polkąty Maximus – Rosa – Sport Radom 78:82 (19:25, 13:15, 24:19, 18:15, d. 4:8) => http://www.pzkosz.pl/liga/1/mecz/34230/
Polkąty Maximus: Cieśla 20 (6), Kaczmarek 18, Kondas 13 (23 zbiórki), Dźwilewski 9 (1), Giniewski 6, Wierzgacz 5, Magdziarz 5 (1), Misiołek 2, Kondas 0, Beluch 0, Dębowicz 0, Wiśniewski 0.
W sobotę rywalem Polkątów Maximus była drużyna Domino Inowrocław, dla której był to trzeci z rzędu udział w turniejach barażowych. Nasi zaczęli to spotkanie z dużą dawką pozytywnej energii oraz sportowej złości związanej z pechową, piątkową porażką. Po fantastycznej pierwszej kwarcie Maximus prowadził 17:6 , w drugiej ćwiartce meczu rywale zaczęli grać odrobinę lepiej, ale to i tak Maximus wygrywał po pierwszej połowie 36:29. Od początku drugiej połowy gracze z Inowrocławia zastosowali obronę strefową, z którą nasi koszykarze nie mogli sobie poradzić. Niecelne rzuty z nieprzygotowanych pozycji oraz szybkie kontry i celne „trójki” inowrocławian spowodowały, że przed ostatnią częścią gry nasi przegrywali 49:46. Ostatnia kwarta to obraz niesamowitej walki o każdy kawałek parkietu. Obu zespołom bardzo zależało na odniesieniu zwycięstwa. Na 25 sekund przed zakończeniem spotkania Domino wygrywało 70:69, wtedy Piotr Magdziarz przeprowadził fantastyczną akcję „2+1”. Inowrocławianie mieli jeszcze niespełna 10 sekund na odwrócenie losów meczu, ale ich ostatni rzut okazał się niecelny. Pierwsze zwycięstwo Polkątów Maximus na turnieju szczebla centralnego stało się faktem!!! Maximus pokonał ostatecznie Domino Inowrocław 72:70.
Domino Inowrocław – Polkąty Maximus 70:72 (6:17, 23:19, 20:10, 21:26) => http://www.pzkosz.pl/liga/1/mecz/34231/
Polkąty Maximus: Giniewski 17, Cieśla 15 (5), Dźwilewski 1o (2), Magdziarz 8 (10 asyst), Misiołek 6 (1), Kondas 6 (13 zbiórek), Wierzgacz 6, Kaczmarek 3 (1), Dębowicz 1, Łojko 0, Wiśniewski 0, Kabat 0.
Ostatni dzień turnieju to spotkanie z ekipą MKS Basket LOONZ Biłgoraj. Maximus niesiony sobotnim zwycięstwem i podbudowany możliwością awansu do kolejnego etapu walki o wymarzoną II ligę zaczął bardzo dobrze to spotkanie. Nasi grali twardo w obronie i bardzo zespołowo w ataku. W połowie drugiej kwarty Maximus prowadził już 16 punktami i… nagle coś się zacięło. Nasi zaczęli popełniać proste straty, które skrzętnie zaczęli wykorzystywać rywale. Do tego należy dodać kilka celnych „trójek” MKS-u, dzięki którym przeciwnicy przegrywali do przerwy tylko 34:39 i nadal pozostawali w grze. Drugą połowę również lepiej zaczęli zawodnicy z Biłgoraju, którzy w 6 minucie trzeciej kwarty doprowadzili do remisu po 39. Zacięta walka kosz za kosz trwała jeszcze przez kolejne 4 minuty tej części gry. Na niespełna 2:30 minuty przed końcem tej ćwiartki Maximus prowadził 45:44 i od tego momentu zanotował świetną serię 9:0! Przed ostatnią kwartą Polkąty prowadziły 54:44. Jak się później okazało ostatnia część meczu była tylko formalnością. Nasi ponownie złapali swój rytm gry, który połączony ze szczelną obroną pozwolił na powiększanie zbudowanej przewagi i kontrolowanie całego spotkania. Maximus zdecydowanie pokonał MKS Biłgoraj 79:59 odnosząc swoje drugie zwycięstwo w turnieju dające nadzieje na awans do turnieju finałowego. Awans naszej drużynie dawały dwa możliwe rozstrzygnięcia ostatniego meczu pomiędzy Rosą Radom a Domino Inowrocław. Każde zwycięstwo Rosy oraz wygrana Domina powyżej sześciu punktów dawały naszej ekipie upragnioną promocję do następne rundy. Niestety Domino Inowrocław pokonało Rosę 73:70, eliminując tym samym z dalszej rywalizacji nasz zespół.
MKS Basket LOONZ Biłgoraj – Polkąty Maximus 59:79 (14:23, 20:16, 10:15, 15:25) => http://www.pzkosz.pl/liga/24/mecz/34234/?what=0
Polkąty Maximus: Dźwilewski 21 (1), Kondas 13 (13 zbiórek), Giniewski 10, Kaczmarek 9 (1), Cieśla 8 (2), Misiołek 6, Wierzgacz 6, Łojko 3, Magdziarz 3, Dębowicz 0 , Wiśniewski 0, Kabat 0.
Grupa VI
m | drużyna | pkt | mecze | zw. – por. | pkt zd. – pkt str. | stosunek |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Domino Inowrocław | 5 | 3 | 2 – 1 | 226 – 208 | 1.0865 |
2 | KS Rosa Sport Radom | 5 | 3 | 2 – 1 | 229 – 214 | 1.0701 |
3 | Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie | 5 | 3 | 2 – 1 | 229 – 211 | 1.0853 |
4 | MKS Basket LOONZ Biłgoraj | 3 | 3 | 0 – 3 | 188 – 239 | 0.7866 |