Porażka 1 punktem z liderem

W 15 kolejce Maximus podejmował u siebie nie pokonanego lidera zespół WKS Śląsk II Wrocław. Bezpośrednie zaplecze I ligowego Śląska. W kadrze rezerw wrocławskiego Śląska znaleźli się grający na co dzień w I lidze: Tomasz Prostak, bracia Norbert i Maksym Kulonowie oraz ocierający się o pierwszy skład Artur Wnętrzak. W pierwszej piątce Śląska pojawił się Wojciech Suprun, który w sezonie 2010/2011 był już graczem Śląska, a sezon obecny rozpoczął w KKS Siechnice.
Nasi koszykarze wyszli na to spotkanie niezwykle zdeterminowani. Chociaż karty są już rozdane jeśli chodzi o dwa pierwsze miejsca w tabeli, to warto walczyć o 3 miejsce, gdyż może ono dać możliwość otrzymania ewentualnie dzikiej karty do gry w barażach o II ligę.
Mecz o pierwszych minut układał się w tzw „kosz za kosz”. Ani jeden, ani drugi zespół nie był w stanie odskoczyć na bezpieczną przewagę. Śląsk od poczatku odcinał naszego lidera Grzegorza Kaczmarka. Miał on na początku meczu kłopot ze złapaniem odpowiedniego rytmu. Dobrze dysponowany tego dnia był Sławek „Dźwilu” Dźwilewski. Maximus miał kłopot też z zatrzymaniem na rozegraniu Norberta Kulona oraz strzelca Tomasza Prostaka. W ataku jednak trzymaliśmy dobre tempo i grając na dobrej skuteczności trzymaliśmy wynik w okolicach remisu.
Przed ostatnią kwartą wynik to 58:58. Wynik był więc cały czas sprawą otwartą. Dobrą serią popisał się Michał Kondas zdobywając 8 punktów w tej częsci gry. Niestety złapał on 5 faul i musiał opuścić parkiet. Do ostatnich sekund mecz trzymał w napięciu. Na 5 sekund przed końcową syreną za trzy punkty trafił Michał „Edi” Kurpiel. Wtedy czas wział trener gości Łukasz Grudniewski. Nasi zawodnicy przechwycili ostatnią piłkę, ale nie udało się przeprowadzić piłki na drugą połowę i oddać choćby rzutu ostatniej szansy.
Zabrakło bardzo niewiele, aby pokonać Śląsk. Maximus był tego dnia nieskuteczny na linii rzutów wolnych i oddał chyba za mało rzutów za trzy punkty. Była to 7 porażka Maximusa w sezonie. Do końca sezonu zostały trzy kolejki. W sobotę we Wrocławiu Polkąty zagrają z Gimbasketem, potem czekają nas mecze z Siechnicami (wyjazd) i u siebie ze Spartakusem Jelenia Góra.
Dziękujemy licznie zgromadzonej publiczności, która głośnym dopingiem wspierała naszych zawodników w boju z nie pokonaną drużyną Śląska.
POLKĄTY Maximus Kąty Wrocławskie 86:87 WKS Śląsk Wrocław (25:23, 13:19, 20:16, 28:29)
Maximus: Dźwilewski 20 (1), Kaczmarek 18 (1), Kondas 16, Misiołek 14 (1), Giniewski 9, Beluch 4, Kurpiel 3 (1), Kabat 2, Konieczny.
WKS Śląsk: Prostak 24 (2), Suprun 18, Skorek 12 (1), Kulon Norbert 12, Kulon Maksym 8, Wnętrzak 5, Sanny 4, Nowicki 2, Kowalski 2, Nizioł, Kliniewski.